Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

środa, 29 lutego 2012

Przykleiłam!

Przykleiłam ślimaki. Kolejność jest już definitywna.






Całość wygląda tak:


Na czoło dałam kolor turkusowy, czerwony i zielony. Lampa jest kupiona w IKEA. Zwykła, prosta. Abażur oczywiście też. Cieszę się, że można już w Ikea kupić takie zwykłe, proste rzeczy w neutralnych kolorach, jak lubię. Podoba się? Tak? To dobrze. Innej opcji nie ma :-) Ślimaki są przyklejone więc proszę mi tu nie pisać, że Wam się nie podoba ;-)

Pozdrawiam

koronka

wtorek, 28 lutego 2012

Były śliniaki teraz czas na ślimaki :-)

Słodko, oj słodko u mnie na blogu, kolorowo, wbrew temu co za oknem, wbrew temu co w Syrii gdzie morduje się kobiety i dzieci, na przekór tym wszystkim aferom, protestom i innym nieszczęściom w Afryce... Tak jakoś mi się pomyślało...


Hurtem pokazuję ślimaki, jakie szyłam wczoraj i dziś. Jest ich sześć i będą zdobiły abażur. Nie mogę się zdecydować, który kolor po którym ma iść :-) Decyzja życia (szycia) he he :-) Abażur jest okrągły więc wszystkich kolorów na raz nie będzie widać i co ja mam biedna począć, kiedy wszystkie mi się podobają?
Jak już postanowię, przykleję to pokaże ukończoną pracę. Moje oto moje ślimaki tildowe.




No i mają iść w równym rzędzie czy jeden wyżej drugi niżej... Boże spraw aby tylko takie problemy zaprzątały głowy ludzi na całym świecie...

koronka

poniedziałek, 27 lutego 2012

Z muchomorkami

Wczoraj uszyłam kolejny śliniak. Wciągnęły mnie na maxa, jest ich już pięć i nie wykluczam następnych. Śliniaczki są malutkie, dla "newborna" więc z powodzeniem można je używać na co dzień bo taki je tylko mleczko, a mleczko chyba się łatwo spierze? To a pro po komentarza, na które wciąż nie mogę odpowiadać. Czy ktoś z Was też ma taki problem? Po prostu u mnie nie działają te okienka :-(


To co dziś na obiadek mamy? Grzybki....? Eeee, chyba jednak mleczko, a grzybki dla ozdoby :-)


Sama nie mogę zdecydować się, który śliniak podoba mi się najbardziej :-) Jutro lub pojutrze pokaże coś innego, już nie śliniak :-)

Miłego wieczoru

koronka

niedziela, 26 lutego 2012

Obiad z misiem :-)







Uszyłam śliniaczek i misia. Misie zobaczyłam u Federica, ale wykrój udostępniła mi Jagna. Każdy obiadek w takim towarzystwie będzie smakował wyśmienicie :-)

Smacznego!

koronka

sobota, 25 lutego 2012

Śliniaki

Ja wciąż w tematyce dzieciowej. Uszyłam śliniaczki. Tak fajnie się je szyję, że chyba uszyję ich milion. Póki co są trzy. Inspiracją moją były śliniaki Frederica:
A poniżej moje.

Pierwszy:

Drugi:


Trzeci:


Który najładniejszy?


wtorek, 21 lutego 2012

Tildowy ślimak i zdjęcie starej szafy

Wygląda na to, że wiosna idzie... U mnie w domu pojawił się pierwszy ślimak!


Ale czy ślimak jest zwiastunem wiosny? :-) Dla mnie tak, na pewno. Wszystko nim będzie bo tak bardzo już jej potrzebuję!, wszędzie staram się ją dostrzec.


Miał powstać jeszcze przynajmniej jeden ale czasu brak. Robię generalne porządki wymuszone przez ukończony remont. Stryszku nie będę pokazywać bo to nie jest taki stryszek,  gdzie można by zrobić pracownię czy choćby romantyczną sypialnię. W najwyższym punkcie ma 1,50 m wysokości więc jest niziutko. Zyskaliśmy jednak około 30 m2 powierzchni magazynowej na graty. W dodatku wykańczaliśmy ostatni niewykończony pokój w domu. Ten na pewno pokażę przy odpowiedniej sposobności :-) W nim zamieszkała nowo-kupiona-stara-jak-świat szafa.


Kupiliśmy ją na holenderskim allegro. Jak przywieźli nam ją do domu, panowie postawili ją w salonie, a ja patrzyłam i patrzyłam... Wiedziałam, że albo się zakocham albo wręcz przeciwnie. Długo tak patrzyłam aż wreszcie wiedziałam, że to jednak jest miłość. Zakochałam się na amen! Stolarz zaproponował, że może mi ją odnowić, pomalować jeszcze raz i wystylizować na starą. 
Nie! 
Ona musi zostać taka jaka jest. Myślę, że mieszka w niej dusza i czas...

koronka

czwartek, 16 lutego 2012

Stevie i jego miniaturka

Kiedy Hania zobaczyłam Stevie'go myślała, że to poduszka dla Niej. Kiedy jej powiedziałam, że poduszkę dostanie mały chłopczyk, nie ona, zaczął się dramat. Masz ci los! Nie mogłam patrzeć na łzy dziecka. Uszyłam również dla niej Stevie'go
 :-)


Hania pokochała go i teraz już nie płacze.


Weronika powiedziała jej jednak, że jak nie posprząta w pokoju to Stevie nie będzie chciał u niej mieszkać. Póki co jeszcze mieszka, na Hani łóżku z innymi poduszeczkami.


A tu Stevie ze swoją miniaturką:


Słodko nie? :-)

Jeszcze raz  dzisiaj pozdrawiam Was pączkowe obżartuchy, ha!

koronka

"Upiekłam" muffinkę bo nie wolno mi jeść pączków :-(

Niestety, nie mogę jeść pączków, muffinek zresztą też :-( 
Dobrze, że chociaż popatrzeć na nie mogę, uszyć...




Ta muffinka powstała według przepisu Frederica:


Frederica jest dla mnie mistrzem szycia, kreowania, dobierania kolorów, stylizacji... i wielką inspiracją!



Ja moją muffinkę jeszcze dopracuję, powstanie też cały komplet podkładek pod kubeczki. Kawa, postawiona  na takiej podkładce, smakuje słodko :-)

Pozdrawiam Was serdecznie i, choć ja jeść nie mogę, to Wam życzę przepysznych pączków!

koronka

niedziela, 12 lutego 2012

Strych, kot i stara szafa

Jak zobaczyłam te kotki na blogu Ani pomyślałam sobie, że w tle mojej ostatniej  zwierzęcej "tfurczości" nie może takiego zabraknąć. Ania pokazała je z tyłu, ja z przodu. Mój wyszedł tak:


Nie mogę pokazać go razem ze wszystkimi zwierzętami bo mam taki sajgon w domu, że pochowały się do szafy (coby się nie zakurzyć;-). A robimy tylko mały remont stryszku...


W sumie te trzy rzeczy wymienione w tytule niewiele mają wspólnego ale wokół nich kręci się kilka ostatnich dni mojego życia więc taki przyszedł mi do głowy :-) Poza tym kot, strych i stara szafa w rzeczywistości mają bardzo dużo wspólnego, czyż nie? 

Szafę na pewno pokażę w całej okazałości przy innej okazji. Dziś skupiłam się na kotku, któremu nadaj imię Ania.

Pozdrawiam

koronka


piątek, 10 lutego 2012

Miniaturowa Tilda

Uszyłam drugą miniaturową Tildę.


Tym razem to nie aniołek tylko mini elegantka.


Dla pokazania jej wielkości prezentuję ją z Weroniką. Weronika ma ok. 36 cm.


Razem z moja poprzednią miniaturką wyglądają tak:


Ta jest odrobinkę mniejsza.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!

koronka

środa, 8 lutego 2012

Miłość braterska czyli Stefan and Stevie ;-)


Stefan


Doszyłam Stevie'mu starszego brata :-) Ma na imię Stefan. (Starszy bo większy.)



Uszyty w tej samej kolorystyce, użyłam jednak jako podstawy tkaniny beżowej w kropki. Razem z Anabelką (niech jej będzie...) tworzą fajną gromadkę i wszystkie razem powędrują do pokoju małego chłopczyka :-)


Dzieciowe pozdrowienia ślę...

koronka

wtorek, 7 lutego 2012

Serca dwa

Ja wiem, że to nic szczególnego. Czasem jednak jest taki dzień, że mam ochotę szyć, a nie wiem co. Mam mnóstwo pomysłów w głowie i nie wiem, który pierwszy realizować. Albo kupie piękne tkaniny i chcę natychmiast coś z nich mieć. Jestem wielką pasjonatką tkanin, kolorów... Czasem wystarczy, że je po prostu mam, patrzę na nie, kupuję. Szkoda, że w Polsce ładne tkaniny są drogie :-( Moim marzeniem jest mieć kiedyś sklep z tkaninami, pokazywać co można z nich fajnego uszyć, patrzeć na nie wszystkie, podziwiać... Kiedyś na pewno moje marzenie się spełni.


Zamówiłam jakiś czas temu tkaniny, które totalnie mnie rozłożyły swoją urodą. To serduszko jest z nich uszyte. Len i pastele. Czego chcieć więcej? Do tego delikatny deseń.


Nie widziałam jeszcze co z nich powstanie ale chciałam aby było to coś, co mogę mieć ciągle na oku. Uszyłam ot takie serce, nie wypchane, które można powiesić gdziekolwiek lub nawet potraktować jako zakładkę do książki. Za chwilę powstało drugie.


Ta kolorystyka również bardzo mi się podoba: beż, biel, błękit i czerwień. Akurat do pokoju małego chłopczyka, na przykład  :-)


Takie nic właściwie, a ja się delektuję. Ba! Nawet pisać o tym mogę :-) Zboczenie? Nie, chyba nie to, raczej PASJA...
A może dlatego, że Walentynki...? Kto wie...

czwartek, 2 lutego 2012

Po prostu świnka!

Jak zobaczyłam te świnki to strasznie mi się spodobały. Tamte są z papieru ale ja chciałam uszyć taką poduszkę. No i spróbowałam...



Miała być Anabelką lub Mufinką, a co wyszło? Po prostu świnka :-(


Chciałam aby Stivie miał koleżankę...


Podoba Wam się? Nieee? No właśnie. Mi też nie :-(
Miała mieć jeszcze w kieszonce serducho ale za karę jej nie uszyję!

Zobaczcie za to jakie piękne sowy uszyła Sabinka! TU. Zakochałam się w tych Jej SÓWKACH...

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!