Miniatury moja miłość... moja pasja...

Lubisz to? :-)

czwartek, 20 grudnia 2012

Świątecznie, zimowo...





Cały dzień pochłaniają mi dzieci, zwłaszcza Sebastian (jednym słowem życie). Wieczory pochłania mi szycie. Czy już Święta nadchodzą? Gdyby nie te poduchy to chyba bym tego nie zauważyła. Choinkę ubrałam dopiero wczoraj! Kto czyta mnie przynajmniej od roku być może pamięta jak wygląda proces przygotowań do Świąt. Pisałam o tym TU. W tym roku to zupełnie nie aktualne. No cóż. Doba ma tylko 24h. Trzeba wybierać co jest najważniejsze. Teraz cieszę się macierzyństwem nie zapominając jednocześnie o mojej pasji. Jestem zadowolona. Nie narzekam. Tłumaczę się tylko z krótkich postów, braku odpowiedzi na komentarze, które (o dziwo!) jeszcze czasem chce się Wam napisać mimo braku reakcji. Dziękuję bardzo za to! Brakuje mi czasem tego wirtualnego świata. Chcę do niego wrócić, udzielać się u Was i być więcej na moim blogu, odpowiadać na komentarze, ech... Taki czas znów nadejdzie. Niech tylko Sebastian troszkę podrośnie. Napiszę o Nim w Święta, obiecuję! Będziemy u Babci i Dziadzia wiec moje ręce i głowa odpoczną... :-) Powiem tylko, tak szybciutko, że Seba dziś pierwszy raz zrobił kosi-kosi! Radość z tego mamy wielką :-) Póki co pomaga mi w kuchni:


Cudowna, mała istota.

Pozdrawiam przedświątecznie

koronka


wtorek, 11 grudnia 2012

Radośnie! Kolorowo!


Uszyłam drugi komplet z sówką, tym razem żywy, kolorowy i radosny! Jak wiosna lub... (jako że czas przedświąteczny)... choinka :-)
Nie ma kokard bo to dla chłopca.






Ta tkanina jest przepiękna. Pastele chwilowo odeszły na bok.



Sówka jest jedna ale dwustronna bo nie mogłam się zdecydować :-)



Pozdrawiam wszystkich przedświątecznie zakręconych, jak ja :-)

koronka

PS. Zostały niecałe dwa tygodnie, jupi!

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Worek na baletki...

Przeznaczony dla 5-letniej dziewczynki. 
Kiedyś pewna moja klientka (klientka z pracy zawodowej) zaprosiła mnie na Ogólnopolski Konkurs Tańca im. Wojciecha Wiesiołłowskiego. Tańczyły tam dziewczyny z różnych szkół baletowych w Polsce. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Nie ma chyba nic piękniejszego niż balerina w tańcu...


Miałam okazję oglądać Elenę Karpuhinę, która zresztą wygrała. Czy ktoś wie gdzie Ona teraz tańczy? A czy ktoś zna Izę Sokołowską i Jej historię? Piękna i utalentowana balerina, która zwalczyła chorobę nowotworową. Musiała też walczyć o synka. Również wygrała. Tak bardzo Jej kibicowałam!



W tych szczupłych, zwinnych ciałach są silne, dzielne osobowości. Podziwiam wszystkie baletnice. I pozdrawiam również, a najmocniej Maję  :-) 



Czułam się zaszczycona, że to właśnie ja mogłam uszyć worek na baletki dla Małej Baletnicy. Chciałam aby był delikatny, subtelny i mega słodki, jak zapewne Ona :-)


A swoją drogą taki woreczek to fajny pomysł również na kapciuszki (u nas mówi się ciapki), piżamkę... czy inne skarby, prawda?



koronka

Moje starsze posty zobaczysz tutaj:

Popularne posty

Tak lubię:

Tak lubię:

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)

Zmęczona oglądaniem i czytaniem? Usiądź i odpocznij :-)
Mam nadzieję, że mnie znów odwiedzisz!